Mi Querida - recenzja cygar miesiąca Mi Querida - recenzja cygar miesiąca

Mi Querida - recenzja cygar miesiąca

W świecie cygar trudno znaleźć twórcę bardziej zaangażowanego niż Steve Saka. Swoją przygodę Steve rozpoczął w latach '80, kiedy zaczął podróżować po farmach i fabrykach, organizował imprezy cygarowe bez zysków oraz założył pierwszego bloga o cygarach. Człowiek, który z pasją i miłością do tytoniu stworzył jedne z najlepszych mieszkanek na rynku. Jego marka Mi Querida to doskonałość, a dwie wersje cygar – Red (Triqui Traca) i Blue – udowadniają, że nawet w obrębie jednej linii można doświadczyć całkowicie odmiennych wrażeń. Steve nie tylko jest założycielem własnej marki cygar, jest także odpowiedzialny na przykład za stworzenie dla Drew Estate wszystkich nieinfuzowanych linii, jak np. Liga Privada, jako dyrektor wykonawczy Drew.

Patrząc na skład tych dwóch cygar można zauważyć, że zawierają podobne mieszanki i opierają się na liściach z Nikaragui. W pokrywie mają liście Connecticut Broadleaf, a jeden jest w wersji Maduro. Triqui Traca jest wzbogacona o liście pochodzące z Dominikany. Ci, którzy kiedyś palili cygara z Connecticut Broadleaf wiedzą, czego mogą się spodziewać, choć cygaro z niebieskim pierścieniem może go zaskoczyć.

Mi Querida Red (Triqui Traca) – moc i słodycz w idealnej harmonii

Na wstępie muszę dodać, że jestem fanem tej wersji i jest ona w moim Top25, ze względu na profil smakowy, cielistość oraz samą moc, która jest wystarczająco sycąca.

Już po otwarciu opakowania wita nas zapach słodkiego tytoniu z subtelnymi akcentami skórzanymi. Jest to zwiastun bogatej i intensywnej podróży smakowej. Od początku cygaro zachwyca mnóstwem słodkich akcentów z bardzo długim i intensywnym finiszem, który jest dosyć pikantny. Ostrość w trakcie palenia zmniejsza swoją intensywność i stopniowo uwydatniają się dodatkowe smaki jak drewno i skóra. Jest tu obecny typowy posmak, określany bardzo często w cygarach z Nikaragui mianem "lakierowanego drewna". W tej tercji zdecydowanie dominuje.

W drugiej tercji cygaro rozwija się w stronę bardziej kremowych smaków. Orzechy i kawa stają się bardziej wyczuwalne, a delikatna czekoladowa słodycz nadaje kompozycji głębi. Co istotne, mimo swojej mocy, spalanie pozostaje równe, a popiół stabilny. Cygaro zamyka doznania bardziej wytrawnymi smakami. Przeważa ziemistość, intensywna kawa oraz dębina z subtelnym akcentem orzechów. Moc pozostaje wyraźna do samego końca, dostarczając satysfakcjonującego zakończenia.

Mi Querida Blue

Pierwsze puffy cygara Mi Querida Blue zdradzają, że to cygaro ma bardziej wytrawny charakter. Przewodnie smaki to drewno, kawa i pieprz, które budują głębię i lekką słodycz.

Pierwszą tercję dominują drewno, kawa i pieprz. To są główne smaki, które będą się przewijały do końca cygara. Im dłużej palimy tym bardziej nasycamy nasze kubki smakowe subtelną słodyczą. Jest to słodycz przypominająca tę w mlecznej czekoladzie. Mamy wrażenie, że cygaro swoją cielistością jest na średnim poziomie. Podobnie jest z mocą, której na tym etapie nie czuć. Przeciwnie do Triqui Traca, w którym od początku było i mocno i intensywnie.

W drugiej tercji profil cygara pozostaje liniowy, lecz zyskuje na intensywności. Nuty ziemiste oraz orzechowe dopełnia subtelna mleczna czekolada, nadając całości lekkiej kremowości. Cygaro jest doskonale wyważone, choć wymaga drobnych korekt w spalaniu. Do końca palenia smaki pozostają spójne, a całość nabiera głębi. Kawa, drewno, orzechy i pieprz to niezmienny fundament tej mieszanki, który do końca utrzymuje intensywność i harmonię.

Te dwa cygara to dwie różne opowieści o tytoniu, aromacie i smaku. Z jednej strony cygaro o ciepłych słodkich smakach kontra to o wytrawnym profilu. Moc w Triqui Traca wyczuwalna jest od pierwszych puffów. Mi Querida to w tłumaczeniu "moja najdroższa", jednak w Nikaragui jest to dość prowokacyjne słowo używane w odniesieniu do sekretnej kochanki. Oba cygara są bardzo dopracowane pod względem aromatu. 

Nie ma tu wygranych ani przegranych – ostateczny wybór zależy od osobistych preferencji. Jedno jest pewne – obie wersje to kunszt Steve’a Saki, który raz jeszcze udowodnił, że w świecie cygar jego nazwisko to gwarancja najwyższej jakości.